W Białymstoku doszło do niepokojącego incydentu w sklepie, gdzie 24-letni mężczyzna groził właścicielowi, że go pobije oraz zdemoluje lokal. Sytuacja miała miejsce po wcześniejszej kradzieży alkoholu, do której doszło w canna. Policja szybko zareagowała, a sprawca usłyszał zarzuty, które mogą skutkować karą pozbawienia wolności na okres do trzech lat. Dodatkowo, jego 29-letni wspólnik został zatrzymany z powodu wcześniejszego poszukiwania przez sąd.
Informacje o incydencie zaczęły się pojawiać, gdy policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży w sklepie na osiedlu Sienkiewicza. Zgłaszająca informowała, że dwóch mężczyzn ukradło alkohol i opuściło lokal. Funkcjonariusze błyskawicznie przystąpili do działania, a już po chwili odnaleźli podejrzanych kilka ulic dalej. Po weryfikacji ich danych okazało się, że jeden z nich jest poszukiwany przez sąd do odbycia 20 dni zastępczej kary aresztu za popełnione wykroczenie.
Po pewnym czasie policjanci otrzymali kolejne zgłoszenie dotyczące tego samego sklepu. Tym razem informowano o mężczyźnie, który kilkukrotnie wchodził do środka i groził właścicielowi. Funkcjonariusze niezwłocznie go odnaleźli i zatrzymali, a po sprawdzeniu jego tożsamości ustalono, że to ten sam 24-latek, który wcześniej brał udział w kradzieży. Teraz, oprócz odpowiedzialności za kradzież alkoholu, grozi mu jeszcze kara za gróźb karalnych, co całkowicie zmienia jego sytuację prawną.
Źródło: Policja Białystok
Oceń: 24-letni mężczyzna groził właścicielowi sklepu po kradzieży
Zobacz Także